Forza Italia, czyli o co chodzi we włoskiej piłce
Futbol to włoski sport narodowy. Polacy też interesują się piłką, ale we Włoszech kibicują dosłownie wszyscy. Sprawdź, co to właściwie jest catenaccio i jak to możliwie, że dwie drużyny z jednego miasta grają na wspólnym stadionie.
yafffa
Piłka nożna we Włoszech to coś na kształt religii – nie ma rzeczy ważniejszej od meczu. Włoska Ekstraklasa nazywa się Serie A i tu właśnie znajdziemy najsłynniejsze drużyny. Co ciekawe, ich nazwy, z kilkoma wyjątkami (Lazio, Juventus, Inter, Sampdoria) są po prostu nazwami miasta, które reprezentują, albo bezpośrednio od tej nazwy pochodzą (np. Fiorentina, czyli „florencka”). Typowo włoski styl gry w piłkę nazywa się catenaccio, co dosłownie oznacza „rygiel”. To mało chlubny wkład w historię futbolu, bo polega on głównie na chronieniu własnej bramki, a nie zdobywaniu goli. We włoskiej bramce stoi portiere, a czołowi gracze nazywają się: difensore (obrońca), centrocampista (pomocnik) i attaccante (napastnik).
Pobyt na włoskim stadionie może być cenną lekcją języka... ulicy. Podobnie jak w naszym kraju, kibice nie przebierają w słowach. Własną drużynę zagrzewają do boju okrzykami Forza! („Naprzód, do boju!”) ale już pod adresem przeciwnej królują wulgaryzmy w rodzaju Vaffanculo („Sp...”). Ale jednego kibice polscy mogliby na pewno się nauczyć od włoskich, a szczególnie mediolańskich: na słynnym stadionie San Siro rozgrywają mecze zarówno piłkarze Interu, jak i Milanu. I nikomu to nie przeszkadza!
Kurs włoskiego, który da Ci przewagę. Praktyczne lekcje, 3000 słówek, łatwa gramatyka, skuteczne opcje multimedialne. LINK SPONSOROWANY
Komentarze (1)
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.