Gondole pełne masek
Najsłynniejszy na świecie karnawał to oczywiście ten w Wenecji. Dziś to wielka impreza z balami, spektaklami, koncertami i tłumem turystów, a niegdyś jedyna okazja, by książę mógł zostać żebrakiem, a żebrak – księciem.
Tradycja hucznych zabaw pod koniec zimy sięga starożytności. W Republice Weneckiej przyjęła się doskonale i jest tam znana przynajmniej od XI w. W czasach władzy Napoleona nad regionem karnawałowe zabawy przerwano na prawie 200 lat, ale powróciły z wielką pompą w latach 70. ubiegłego wieku.
Najbardziej charakterystycznym elementem weneckiej zabawy są maschere, czyli zakrywające twarz maski. Od Bożego Narodzenia do Tłustego Czwartku spotkamy je dosłownie wszędzie. Typowym przebraniem jest strój zwany bauta (bautta), złożony z czarnej peleryny, trójogoniastego kapelusza i białej maski. Często można też zobaczyć na ulicach postacie ze średniowiecznej commedia dell’arte: Colombinę, Arlecchino czy Pantalone. W dawnych czasach podstawą karnawałowych atrakcji były pokazy funamboli (akrobatów), saltimbanchi (kuglarzy) i burattinai (lalkarzy). Dziś karnawał to przede wszystkim przedstawienia i koncerty dla turystów. Warto jednak pamiętać, że niegdyś to święto polegało głównie na odwróceniu ról: panowie służyli niewolnikom, dorośli dawali upust dziecięcym zachciankom. Za maską mógł kryć się każdy, nawet ważna osobistość, stąd do dziś obowiązuje zasada nietykalności i anonimowości przebierańców.
Co ciekawe, samo słowo carnavale oznacza dosłownie jego zakończenie, bo to „pożegnanie mięsa” (carne „mięso” i vale „bywaj”) – czyli zakończenie uczt i nieuchronne zbliżanie się Wielkiego Postu...
Kurs włoskiego jak karnawał w Wenecji: różnorodne ćwiczenia, dodatki multimedialne, nagrania audio i nauka przez zabawę. LINK SPONSOROWANY
Komentarze (0)
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.