masaż
Aromaterapia: relaks przez... nos

W 1920 roku francuski chemik Rene-Maurice Gatefosse w trakcie jednego z doświadczeń oparzył się w dłoń i niemal instynktownie zanurzył ją w płynie znajdującym się w najbliższym naczyniu. Płynem tym był olejek lawendowy. Naukowiec nie mógł wyjść ze zdumienia, jak szybko minął ból. Rana po oparzeniu także goiła się nadspodziewanie dobrze. Gatefosse zastosował potem olejek lawendowy, opatrując żołnierzy rannych w trakcie I wojny światowej – ponownie stwierdził, że przyspiesza on leczenie. Tak narodziła się współczesna aromaterapia.
Weź wonny olejek...

Olejki eteryczne stosowane zewnętrznie oddziałują na nasze organizmy w trojaki sposób. Po pierwsze wchłaniają się przez skórę, by następnie wraz z krwią bezpośrednio wnikać do komórek. Ułatwiają też usuwanie z organizmu końcowych produktów przemiany materii. Po drugie oddziałują na cały organizm w sposób uspokajający lub pobudzający. Po trzecie zaś – w trakcie wdychania wywołują reakcję emocjonalną (każdy z nas ma jakieś osobiste „zapachowe” skojarzenia) i dzięki temu wpływają na podświadomą, instynktowną sferę życia.
Domowe SPA, czyli relaks w domowym zaciszu

Paskudna pogoda, codzienne zaganianie, stres. W takich sytuacjach większość z nas marzy o jednym – żeby uciec w jakieś ciepłe, spokojne miejsce, zaszyć się, odpocząć i zrelaksować. Wycieczka? Podróż w nieznane? A może SPA?